Piękne niedzielne popołudnie, w końcu zaczyna robić się ciepło, ptaszki ćwierkają, słoneczko świeci, nic tylko wyjść do ogródka z przyjaciółmi i napić się piwa... Pomysł przedni, tylko z tymi ogródkami może być problem. Ale nić to, jeszcze kilka tygodni i przyjdzie wiosna, potem lato i znowu będzie można się bawić "na podwórku". W oczekiwaniu na ten piękny czas, dla odmiany postanowiłem napić sie jakiegoś ciekawego piwka. Dzisiaj na tapetę bierzemy piwo Paulaner, pszeniczne, ciemne. Przyznam że pierwszy raz raczyć się będę piwem pszenicznym ciemnym. Z jasnym pszenicznym miałem już do czynienia nie raz, nie mogę powiedzieć żebym ten gatunek uwielbiał - są dla mnie zdecydowanie zbyt łagodne i za mało goryczkowate - ale od czasu do czasu taka odmiana jest wskazana. Tym chętniej po to właśnie piwo sięgnąłem.
Paulaner to dość znana niemiecka marka. U nas najpopularniejszy ich produkt to właśnie piwa pszeniczne, choć w ofercie mają również piwa jasne pełne, piwa wzorowane na piwach Trapistów, czy piwa dedykowane pod Oktoberfest.
Etykiet na butelce bardzo charakterystyczna, wszystkie piwa z browaru Paulaner mają podobną - z jednej strony dobrze bo łatwo je rozpoznać, z drugiej sprawia to problemy z odróżnieniem poszczególnych gatunków na półkach sklepowych. Po drugiej stronie butelki znajdziemy dokładny opis jak prawidłowo nalewać piwo pszeniczne - to już chyba standard na tego typu piwach - lejmy więc!
Piwo tak jak obiecał producent jest ciemne, nawet bardzo - kolor bardzo mocnej mętnej herbaty. piana przyjemna, dość gęsta, korona opadła dość szybko, ale cienka warstewka pozostała do samego końca. Piwo przyjemni nagazowane - nie za mocno ani nie za słabo. W smaku owocowe, z posmakiem drożdży, bez wyraźnej goryczy. Mimo iż jest to piwo ciemne, nie czuć tego w smaku, bardzo przypomina klasyczne piwa pszeniczne. Wiem że znowu narzekam, ale liczyłem na jakiś przewrót pod względem smaku a nic takiego nie doznałem. Nie mniej jednak piwo bardzo smaczne - to tak jak zamówić szarlotkę a dostać bardzo dobry sernik, smakuje mi, ale ja chciałem szarlotkę!
Podsumowując piwo mogę polecić wszystkim, którzy lubią piwa pszeniczne, tym którzy tego gatunku nie trawią polecam spróbować, choć bez nastawiania się na zmianę przekonań.
Za dobry smak i pierwsze oznaki wiosny za oknem:
Moja subiektywna ocena: 4/5
Mi osobiście bardzo smakują wszystkie piwa wychodzące poza schemat: Tyskie-Lech-Warka...
OdpowiedzUsuń