28 czerwca 2012

Zwick'l (browar Bayreuther Bierrauereit)

Mecz Niemcy-Włochy, aż chciało by się napisać Niemcy-Polska... ale nic taki półfinał miejmy nadzieję również będzie emocjonujący (i trochę mniej usypiający niż poprzedni Hiszpania-Portugalia). Tak czy inaczej przy tej okazji warto opisać piwko którym raczyłem się niedawno, a mianowicie Zwick'l. Twór niemieckich piwowarów. Z reguły nie sięgam po niemieckie piwa ciemne bo osobiście uważam że Niemcy potrafią robić dużo lepsze piwa jasne i niech tak zostanie... Tym razem jednak zaryzykowałem.
Piwo oferowane jest w tradycyjnej butelce z zamknięciem na porcelanowy korek. Może to właśnie skusiło mnie do zakupu, to i charakterystyczna czarna etykieta, która sugeruje że piwo będzie ciemne, i rzeczywiście...
Piwo ma ciemną barwę, przy tym jest dość mętne, pina tworzy gęstą koronę, która niesety dośc szybko znika. Smak bardzo bogaty, czuć kawę i czekoladę a przy tym chmiel. no trzeba przyznać że jak na niemieckie ciemne piwo jest bardzo dobrze. Podejżewam że jeszcze do tej pozycji wrócę... ale teraz wracam do meczu, viva Italia!

Moja subiektywna ocena: 4/5

18 czerwca 2012

Perła Chmielowa (Perła Browary Lubelskie)

Wszystkich Polaków, niezależnie od wieku, płci czy orientacji seksualnej trzy dni temu ogarnął smutek, dzień ogłoszony narodowym dniem zdejmowania flag z samochodów, dzień, w którym nasi południowi sąsiedzi zrobili biało-czerwonym to co Marcellus Wallace chciał zrobić Zedowi w Pulp Fiction. Całe szczęście wiara w narodzie wraca niezmiernie szybko i już teraz wiemy (a przynajmniej w to wierzymy), że już za dwa lata Polska będzie Mistrzem Świata! Przy okazji pozdrowienia dla całej naszej drużyny, nie spodziewam się aby któryś z Was to czytał, ale i tak głowa do góry i dziękujemy za piękne mecze i kolejną dawkę emocji doprowadzających do stanu przedzawałowego.
Całe szczęście po tak dużych emocjach można uspokoić się przy użyciu chmielowego trunku. Przyznam się, że nie mam pewności czy dzisiaj opisywanego piwa już nie próbowałem, ale nawet jeżeli tak się stało, to zdecydowanie to piwo zasługuje na wzmiankę.
W zasadzie nie mam pewności co sprawiło że po piwo sięgnąłem: późna godzina, niechęć do czeskiego piwa spowodowana wyżej wymienionymi przyczynami, czy może namowy bardzo miłego barmana o polsko brzmiącym imieniu Ahmed... Tak czy inaczej zaryzykowałem i zostałem miło zaskoczony. Piwo sprzedawane jest w charakterystycznej zielonej butelce z krótka szyjką. Etykieta pozbawiona zbędnych ozdobników informuje nas z jakim piwem mamy do czynienia. Niestety ze względu na warunki (i pewnie kilka poprzednich piwek) Perłą raczyłem się bezpośrednio z butelki a nie z kufla więc na temat piany nie wypowiadam się (ale nie martwcie się, niedługo to sprawdzę). Smak piwa jak obiecuje etykieta bardzo chmielowy, goryczkowy. Piwo przyjemnie nagazowane. W zasadzie gdyby nie trochę za wysoka zawartość alkoholu (6,0%) można by przy tym piwie spędzać wiele sobotnich wieczorów.
Myśle ze Perła już zawsze będzie mi się kojarzyć z naszą drużyną, ale nie z porażką, a z nadzieją na przyszłe zwycięstwa, i za to:

Moja subiektywna ocena: 4/5

14 czerwca 2012

Namysłów Niepasteryzowane (browar Namysłów)

To Euro mnie wykończy... Chyba zbyt emocjonalnie podchodzę do meczy, całe szczęście jest opcja w chmielowym środku uspokajającym. A właśnie, a propos, obiecałem w poprzednim poście opis piwka którym się raczyłem podczas pobytu we Wrocławiu, dzięki dobrej koleżance/przyjaciółce Oli, którą z resztą z tego miejsca jak najserdeczniej pozdrawiam. Swoją drogą każdemu polecam wizytę we Wrocławiu. Piękne miasto, które oferuje zaskakująco bogata ofertę kulturalno-rozrywkową (polecam zwiedzać z osoba która już poznała Wrocław, bo smaczków należy szukac gdzieś w bocznych uliczkach i małych pubach). No a o krasnalach to by można książkę napisać :)
Ale nie o krasnalach czy zwiedzaniu przyjdzie mi pisać. W jednym z zaułków przy Wrocławskim rynku znaleźliśmy lokal o nazwie "Łubu-dubu". Lokal stylizowany na lata PRLu. Wdzięcznie na barze lśni hasło "Wódka dzieli się na dwa rodzaje: dobra i bardzo dobra". Klimat jest. Tyle tylko że o 14.00 nie za bardzo wypada wódkę pić, w związku z czym padło na piwo z lokalnego browaru Namysłów.
Etykieta wita nas nazwą piwa "Namysłów Niepasteryzowane", co więcej w dolnym rogu mamy informacją o gwarancji świeżości - co to? A mianowicie - przynajmniej jak twierdzi producent" piwo to dojrzewa w otwartych kadziach zgodnie z tradycyjnymi metodami i nie jest pasteryzowane - ma tylko 28 dni ważności. Prawda jest taka, że wśród coraz większej ilości piw niepasteryzowanych czy nieutrwalonych należy się jakoś wybić - a i tak dla mnie nie hasła a smak jest najważniejszy. I tu muszę przyznać, że się browarnicy postarali. Piwo goryczkowe, pełne w smaku, tak jak lubię. Nagazowanie i piana również na dobrym poziomie. Ogólnie szczerze polecam i wracam do oglądania meczy...

Za piękny Wrocław i dobry smak:
Moja subiektywna ocena: 4,5/5

10 czerwca 2012

Hen's Tooth (browar Greene King)

Mistrzostwa Euro, długi weekend i jeszcze kilka zupełnie niespodziewanych wydarzeń spowodowało niewielkie opóźnienie w opisywaniu piw na blogu... Oczywiście ja jestem absolutnie niewinny i czym prędzej postaram się te braki nadrobić (oczywiście w opisywaniu bo w kosztowaniu piw braków jakoś nie mam). Ten tydzień zamkniemy pod znakiem mocnego ale. W następny poście postaram się opisać piwko które miałem okazje skosztować dzięki najfantastyczniejszej (trochę wazeliny nie zaszkodzi) koleżance Oli z Wrocławia, która prosiła o szczególne potraktowanie i pozdrowienie na blogu. Oczywiście zastosuje się do tych wymogów... w następnym poście :). Wracamy do piwa.
Hen's Tooth to dość nietypowy ale, mianowicie dojrzewa on w butelce, przez co rzekomo nabiera niespotykanego smaku. Co ciekawe butelka jest przezroczysta. Jakoś to mnie nie przekonuje - przezroczysta butelka nie zatrzyma promieni UV, a co za tym idzie mogą wytwarzać się siarczany, a tu dodatkowo iwo ma sobie spokojnie dojrzewać w butelce... nie rozumiem, ale liczę że browarnicy są w tym aspekcie lepsi ode mnie i wiedzą co robią.
Piwo ma kolor mocnej herbaty, piana dość gęsta i równie ciemna niestety szybko zniknęła.W związku z faktem iż piwo dojrzewa w butelce na dnie znaleźć można osad z drożdży - pytanie czy powinien on się znaleźć również w butelce? Niestety nie znalazłem na nie odpowiedzi, ale po pierwszym skosztowaniu zaryzykuje stwierdzenie że nie powinien... Piwo niezwykle intensywne w smaku. Według opisu na butelce powinny być wyczuwalne nuty owocowe, a końcówka powinna być delikatna. Ja odbieram to piwo z kolei zupełnie inaczej, bukiet dużo bardziej przynosi na myśl dobrą whisky, z dębowym smaczkiem, a końcówka jest wyraźnie goryczkowata. Ogólnie bardzo dużo się dzieje i chyba nie za bardzo to mi się podoba. Szczeże polecam każdemu spróbować tego ale'a, sam myślę że kiedyś z ciekawości jeszcze do niego wrócę, natomiast na ten moment:

Moja subiektywna ocena: 3,5/5